Hmm...długo nas nie było- wszystkich rozwiało w cztery strony świata-albo inne wymiary i stany świadomości (lub jej całkowitego braku)...niebo raz pali niemiłosiernym żarem, to znów siecze zimnym deszczem...lepiej schronić się w zacisze szarych murów.
Dom chwilowo opustoszał, ale tylko chwilowo, czas już wrócić- zmieść noga rozbite butelki, kopnąć w kąt pogniecione puszki, strzepnąć kiepy ze starej wysłużonej kanapy i wpuścić trochę światła przez te stare brudne okna zasunięte ciężkimi kotarami...No od razu widniej tu jakoś...stół uwalany jakimis nakreślonymi w pospiechy znakami, hehe pewnie keczup cos majstrował zanim wywiało go w himalaje...o jeszcze jakaś pełna butelka heh, no to można zasiąść do pracy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szukaj na tym blogu
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
▼
2010
(79)
-
▼
sierpnia
(12)
- kaboom comics by keczup
- Do góry nogami by keczup
- "Szajse maszine" by Bahus (Atom)
- Dziwna Historia by Bahus & Podkul
- "alien 2" by Yanick
- Alien by "giger"
- $ -goscinnie -by "giger"
- Calineczka -autoportretos
- dziewcze by calineczka
- pewna historia by Calineczka
- pusta butelka by solony
- 'List" by Calineczka
-
▼
sierpnia
(12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz